Witajcie, Kolejne a zarazem ostatnie już kosmetyki, które posiadam od ORIFLAME są to maseczki do twarzy z linii Love Nature w saszetkach. Pierwszą z nich jest maseczka oczyszczająca z łopianem z przeznaczeniem dla skóry tłustej, natomiast druga, to maseczka kojąca z owsem dla skóry suchej. Zapraszam do dalszego czytania aby poznać ich działanie bliżej. Od producenta: Maseczka oczyszczająca: Oczyszczająca, przywracająca równowagę maseczka z łopianem. Nawilżający ekstrakt z łopianu jest bogaty w garbniki, które doskonale oczyszczają skórę. Odpowiednia do cery tłustej. Testowana dermatologicznie. Nakładaj na oczyszczoną skórę twarzy, równomiernie rozprowadzając maseczkę, omijając okolice oczu i usta. Pozostaw na 10 minut. Spłucz letnią wodą. Osusz skórę miękkim ręcznikiem. Maseczka kojąca: K ojąca, odżywcza maseczka z naturalnym owsem. Ekstrakt z owsa jest bogaty w witaminy z grupy B, które sprawiają, że cera jest m...
Witajcie,
Zapraszam Was dziś na recenzją produktu, który mnie zaskoczył swoją nietypową nazwą. Produktem tym jest Luksusowy Kriotermalny Peeling Drenujący marki LUXURY PARIS. Prawda, że intrygująca nazwa jak na peeling ? Ciekawi jak się sprawdza ? Czy okaże się luksusowy jak z opisu, czy może jednak będzie to tradycyjny peeling do ciała ?
STOSOWANIE: Peeling należy nałożyć na umytą i wilgotne ciało. Następnie należy masować okrężnymi ruchami ku górze przez 3 minuty. Potem należy spłukać wodą. Dla uzyskania najlepszych efektów stosować 2 razy w ciągu tygodnia.
Moja opinia:
W białym plastikowym słoiczku zakręcanym na zakrętkę, został umieszczony luksusowym kriotermalny peeling drenujący. Po odkręceniu zakrętki zobaczyłam dodatkowe zabezpieczenie, że produkt nie był wcześniej otwierany. Opakowanie jest wygodne w użytkowaniu, choć jednym może wydawać się mało higieniczne, gdyż ingerujemy w to nasze dłonie. Mi to nie przeszkadza, gdyż większość peelingów ma takie opakowania.
Peeling posiada przyjemny zapach. Wyczuwam w nim zapach miłorzębu japońskiego, który jest zawarty w składzie. Składnik ten stosowany jest przeważnie do kosmetyków pomagających w redukcji tkanki tłuszczowej. Zapach ten jest dość intensywny, ale nie uciążliwy. Natomiast konsystencja jest kremowa, miękka, którą przyjemnie się nabiera. W konsystencji jest mnóstwo delikatnych drobnych drobinek peelingujący. Kolor peelingu, to jasny zieleń.
W praktyce peeling sprawdza w miarę dobrze, choć bez efektu spektakularnego. Peeling nie należy do mocnych zdzieraków, gdyż jego drobinki peelingujące, są bardzo malutkie i delikatne do ciała. Od peelingu do ciała oczekuje mocnego wygładzenia. Ten produkt tego mi nie zapewnił. Wygładzenie jest bardzo delikatne. Dodatkowo odświeża i nawilża skórę. Nawilżenia to, nie jest takie jakie zapewnia nam balsam, ale jest odczuwalne. Nie zauważyłam natomiast, aby peeling głęboko ujędrnił moje ciało, jak obiecuje producent, które potwierdza w 95 %. Peeling ma za zadanie redukować tkankę tłuszczową, ale czy tak jest ? Oczywiście nie wierzyłam, że taki produkt choć trochę pomoże mi w redukcji tkanki tłuszczowej. Może, gdyby tak połączyć go odpowiednią dietą i sportem, to efekt byłby bardziej widoczny. Podczas masażu z użyciem peelingu, odczułam takie dziwne odczucie chłodu. Podobne odczucie miałam, kiedy używałam kosmetyków do redukcji tkanki tłuszczowej. Te uczuci utrzymuję się przez kilka minut po kąpieli. Efekt ten zapewnia właśnie zawarty w składzie miłorząb japoński, która mam za zadanie pobudzić mikrokrążenie i takie odczucie miałam.
Co do ceny tego produktu, to trudno mi powiedzieć, gdyż produkt otrzymałam w ramach współpracy. Myślę, że nie będzie kosztował zbyt wiele, ponieważ marka posiada kosmetyki w przystępnych cenach.
Podsumowując: Ten produkt różni się od innych peelingów. Wyróżniają go nietypowe składniki i działanie. Jednak ja preferuję mocniejsze peeling do ciała. Lubię po prostu mocny efekt wygładzenia. Ostateczną decyzję pozostawiam Wam, bo tak na prawdę sami wiecie najlepiej co potrzebujecie.
Co do ceny tego produktu, to trudno mi powiedzieć, gdyż produkt otrzymałam w ramach współpracy. Myślę, że nie będzie kosztował zbyt wiele, ponieważ marka posiada kosmetyki w przystępnych cenach.
Podsumowując: Ten produkt różni się od innych peelingów. Wyróżniają go nietypowe składniki i działanie. Jednak ja preferuję mocniejsze peeling do ciała. Lubię po prostu mocny efekt wygładzenia. Ostateczną decyzję pozostawiam Wam, bo tak na prawdę sami wiecie najlepiej co potrzebujecie.
Kochani, jakie peeling preferujecie ? Mocne, czy może lubicie delikatny efekt?
Wolę mocne zdzieraki ale mimo wszystko chętnie bym go wypróbowała.
OdpowiedzUsuńWolę mocne zdzieraki ale mimo wszystko chętnie bym go wypróbowała.
OdpowiedzUsuńJak tak samo jak Ty wolę te mocniejsze peelingi. Teraz używam peelingu solnego.
OdpowiedzUsuńO tym kriotermalnym peelingu jeszcze nie słyszałam.
U mnie nawet fajnie się sprawdził :) Widziałam go w Rossmannie i kosztował około 24 zł.
OdpowiedzUsuńTeż wolę mocne "zdzieraki" :)
OdpowiedzUsuńJa również wolę takie typowe zdzieraki :))
OdpowiedzUsuńSzkoda,że okazał się tak słaby
OdpowiedzUsuńAle fajny ma kolor.
OdpowiedzUsuńja lubie ostre zdzieracze :)
OdpowiedzUsuńjak pachnie miłorzęb japoński? :D również lubię mocne zdzieraki.
OdpowiedzUsuń